Yves Saint Laurent
[iw sę lorą]
W zasadzie żadnego z trzech członów nazwiska tego projektanta nie czytamy dokładnie tak, jak jest napisany. Yves to „iw” (2 głoski zamiast 4), saint czytamy jako „sę” (2 głoski zamiast 5), a laurent to „lorą” (4 zamiast 7 🙂 ). Jeżeli nie moglibyście przypomnieć sobie wymowy któregokolwiek z tych słów (lub żasnego z nich), to zachęcam do powrotu na fopa, a w ostateczności do używania skróconej nazwy marki – YSL. 🙂
Nie „sę” tylko ssã
iw-ssã-loʁą
Nie, we francuskim jest to właśnie „ę” – w alfabecie fonetycznym wygląda to tak: [sɛ̃] 🙂
Tyle lat mówiłem iwes sał lorą a tu proszę!
Wcale nie byłeś daleko 😉